RECENZJA - Sally Hansen Instant Cuticle Remover - żel do usuwania skórek

Zadbane dłonie są wizytówką każdej kobiety. Idealny kształt paznokci, precyzyjny manicure i usunięte skórki to podstawa pięknych paznokci. Moją zmorą od zawsze był nadmiar skórek wokół paznokci. Suche, twarde i trudne do odsunięcia spędzały mi sen z powiek. Do tej pory próbowałam wiele preparatów aby pomóc sobie w tej czynności. Jeden udało mi się nawet zrecenzować na blogu > KLIK <, ale niestety nie sprawdził się u mnie. Próbowałam nawet regularnie wcierać olejki w skórki ale i to nic nie pomogło. Podczas akcji -49% na produkty do paznokci w Rossmannie natknęłam się na preparat do usuwania skórek od Sally Hansen. Nie zastanawiając się długo, wrzuciłam go do koszyka i zaczęłam testy. Chcecie wiedzieć czy działa na moje problematyczne skórki? O tym dowiecie się w dalszej części bloga.

Manicure wykonany zwykłym lakierem do paznokci - Sally Hansen Hard as Nails Xtreme wear nr 210 Flirt

Jesień to czas, gdy na moich paznokciach królują stonowane kolory. Pomimo tego, że czasem zdarzają się odstępstwa od tej reguły (np. geometryczny manicure hybrydowy wykonany pastelami > KLIK <), to na ogół wole kolory pasujące do panującej za oknem aury. Ostatnio na blogu wręcz dominują spokojne odcienie karmelu, popieli czy nude. Dziś prezentuje Wam manicure wykonany lakierem do paznokci od Sally Hansen. Kolor tego lakieru jest bardzo trudny do określenia. Moim zdaniem to mieszanka koloru winnego z buraczkowym. No może bardziej wiśniowego niż winnego. Lakier posiada delikatnie mieniący się shimmer, którego bardziej widać w samej buteleczce niż na paznokciach.  

Sally Hansen Miracle Gel - 270 Street Flair

Słyszałyście o alternatywie dla hybryd? Lakier, który trzyma się na paznokciach 14 dni bez potrzeby użycia lampy w celu ich utwardzenia? I dodatkowo zmywa się zwykłym zmywaczem do paznokci? Jakiś czas temu na nasz rynek wyszła dość spora w gamę kolorystyczną seria lakierów od firmy Sally Hansen. Ich seria nazywa się Miracle Gel i zawiera aż 12 odcieni. Zaintrygowana tą serią postanowiłam ją wypróbować ;) Jako pierwszy do testów wybrałam fioletowy kolor o numerze 270 Street Flair.