Jesień to czas, gdy na moich
paznokciach królują stonowane kolory. Pomimo tego, że czasem
zdarzają się odstępstwa od tej reguły (np. geometryczny manicure
hybrydowy wykonany pastelami > KLIK <), to na ogół wole
kolory pasujące do panującej za oknem aury. Ostatnio na blogu wręcz
dominują spokojne odcienie karmelu, popieli czy nude. Dziś
prezentuje Wam manicure wykonany lakierem do paznokci od Sally
Hansen. Kolor tego lakieru jest bardzo trudny do określenia. Moim
zdaniem to mieszanka koloru winnego z buraczkowym. No może bardziej
wiśniowego niż winnego. Lakier posiada delikatnie mieniący się
shimmer, którego bardziej widać w samej buteleczce niż na
paznokciach.
Lakier ten pochodzi z serii Hard as
Nails Xtreme wear i jest w kolorze 210 Flirt. Do pełnego krycia
wystarczą 2 warstwy, które bardzo szybko wysychają. To już drugi
lakier z tej serii i uważam, że jest ona bardzo udana. Oba lakiery
szybko wysychają i trzymają się na paznokciach dość długo.
Szybkie wysychanie lakieru to dla mnie najważniejsza cecha w
zwykłych lakierach do paznokci. Ten kolor polecam pociągnąć
dodatkowo topem, utwardzaczem czy nawet zwykłym bezbarwnym lakierem,
gdyż zawarty w nim shimmer jest lepiej widoczny :)
Lubicie serię Hard as Nails Xtreme
wear od Sally Hansen? Jakie kolory macie w swojej kolekcji?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Masz pytania? Podobał Ci się post? Zostaw komentarz :)