Pielęgnacja moich włosów opiera się
głównie na bogatych w składniki odżywcze maskach. Odpuszczam
sobie odżywki do spłukiwania, gdyż moje włosy, pomimo że cienkie
lubią treściwe produkty. Staram się uważnie obserwować jakie
produkty im służą, a czego lepiej unikać. Do tej pory moim
faworytem, do którego wciąż wracam jest nawilżająca maska
Bioetica Crema di Essenza I. Maskę, którą dzisiaj pokażę, moje
włosy równie polubiły, a ja używam kolejnego, drugiego już
opakowania. Jest to maska na bazie siedmiu naturalnych składników
leczniczych, skąd jej nazwa 'Siedem Sił' od
Banii Agafii. Zapraszam na dalszą część posta po recenzję :)
Bania Agafii maska do włosów
'Siedem Sił'
Co obiecuje producent:
Maska na bazie siedmiu naturalnych
składników leczniczych, intensywnie odżywia i nawilża skórę
głowy, wzmacnia korzenie i stymuluje wzrost włosów. Działa
efektywnie, nie obciążając włosów, przynosi odczucie świeżości
i lekkości po ich umyciu.
Olej cedrowy jest źródłem witamin E
i F, odżywia skórę głowy a korzeń szczodraka krokoszowatego
zapobiega wypadaniu włosów. Mech dębowy zawiera olejki eteryczne
wzmacniające korzenie włosów. Wosk pszczeli nadaje włosom
naturalny połysk. Sok aloe vera bogaty w aminokwasy znakomicie
nawilża skórę głowy. Łupinki z cebuli regenerują uszkodzoną
strukturę włosów, dzięki czemu są one bardziej gęste i silne.
Szyszki czarnej olchy uspokajają i zmiękczają skórę głowy,
stymulują wzrost włosów.
Cena: 4-6 zł
Pojemność: 100ml
Sposób użycia:
Maskę nanieść na wilgotne, umyte
włosy, rozprowadzić na całej ich długości, pozostawić na 3-5
minut po czym zmyć ciepłą wodą.
Moja opinia:
Maska jak można wyczytać na
opakowaniu nie zawiera SLS (czyli
Sodium
Lauryl Sulfate
– silny detergent) a także parabenów. Dodatkowo produkt zawiera w
100% naturalne składniki. Maska zamknięta jest w saszetce z
zakrętką, która pozwala na wyciśnięcie praktycznie całego
produktu z opakowania. Ma lekko gęstą konsystencję, która nie
spływa z włosów ale lekko się po nich rozprowadza. Zapach jest
dla mnie trudny do określenia ale bardzo przyjemny. A czy maska z
taką ilością wspaniałych składników działa? Na pewno nie
spełnia wszystkich obietnic producenta. Maskę oczywiście trzymałam
ok. 30-40 minut na włosach, gdyż tylko taki czas pozwala na
jakiekolwiek wchłonięcie składników do stryktury włosa. Maska
sprawia, że moje włosy były miękkie w dotyku oraz łatwo się
rozczesały. Skóra głowy była ukojona i nawilżona. Włosy były
zdyscyplinowane oraz ładniej błyszczały przy czym nie były obciążone. Nie zauważyłam niestety
ani poprawy w ilości wypadania włosów ani większego ich porostu.
Mimo to, moje włosy naprawdę polubiły się z tą maską, a ja
zużywam już drugie opakowanie. Trzeba pamiętać jednak o tym, że
jest bogata w zioła, więc przy dłuższym używaniu może nasze
włosy przesuszyć. Do codziennego użytku raczej bym jej nie
polecała, ale raz na tydzień jak najbardziej.
Jestem
na:
Używałyście
już produktów Banii Agafii? Jak Wasze wrażenia? Macie swoich
ulubieńców?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Masz pytania? Podobał Ci się post? Zostaw komentarz :)