Dziś przedstawiam Wam nowy rodzaj DIY.
To będzie decoupage'owe DIY! Nowy dział będzie na razie podpięty
do DIY, ale kto wie, może w przyszłości zapracuje sobie na miano
oddzielnej kategorii :) Wszystkie przedmioty wykonane tą metodą
robione są przez moją mamę. Z jej ręki wychodzą tak piękne
przedmioty, że postanowiłam się z Wami nimi podzielić. Może
kogoś to zainspiruje do działania :)
Decoupage'ową serię zacznę od
drewnianej tacy śniadaniowej. Chętnie przynoszę w niej
herbatę/kawę i wypieki moim gościom. Wszyscy się nią zachwycają,
zresztą jak wszystkimi innymi robótkami mojej mamy metodą
decoupage. Wzór tacki a także motyw przewodni, wybrałam sama
(tylko taki wkład włożyłam do mojej tacy, wstyd! ;)).
Co będzie nam potrzebne do zrobienia
naszej tacy śniadaniowej?
- surowa drewniana taca
- papier ścierny o gramaturze 180
- farba akrylowa ciemnoniebieska, jasnoniebieska i biała
- mała świeczka tea-light
- papier ryżowy do decoupage'u z wybranym motywem
- klej do decoupage'u (może być rozcieńczony wodą WIKOL)
- lakier do drewna (np. VIDARON satynowy połysk)
- pędzel
- gąbeczka/zmywak
- patyczki do uszu
Od czego zaczynamy? Na samym początku taca została zeszlifowana papierem ściernym (np. w kostce o gramaturze 180).
Następnie krawędzie brzegów tacki zostały pomalowane
ciemnoniebieską farbą akrylową. Po wyschnięciu farby, krawędzie
te zostały pociągnięte świeczką tea-light (czynność ta pozwala
na szybkie starcie białej farby do koloru ciemnoniebieskiego, o czym
za chwile). Teraz przyszedł czas na pomalowanie białą farbą
naszej tacy. Środek tacy został potapowany na biało, a brzegi od
zewnątrz i wewnątrz, a także krawędzie pomalowane pędzlem na
biało. Zarówno malowanie jak i tapowanie trzeba było zrobić
dwukrotnie. A co to jest tapowanie? To nic innego jak nakładanie
białej (w tym przypadku) farby gąbeczką zmywakiem tak, aby farba
nie była równomiernie rozprowadzona. Do malowania i tapowania
została użyta biała farba akrylowa. Po wyschnięciu farby
krawędzie brzegów tacy zostały przetarte papierem ściernym do
koloru ciemnoniebieskiego (wspomniałam o tym wyżej). Dzięki
wcześniejszemu posmarowaniu ciemnoniebieskiej farby świeczką, trwa to zdecydowanie szybciej i łatwiej. Oczywiście możecie
ten punkt ominąć, jeśli nie chcecie ciemnoniebieskich przetarć,
wystarczy od razu potapować i pomalować tace (mnie osobiście
przetarcia się szalenie podobają!). Kolejną rzeczą którą
wykonamy, jest naklejenie motywów z papieru ryżowego. Jak
wspominałam (i zresztą widać) wybrałam motyw kuchenny. Papier
ryżowy można kupić on-line lub stacjonarnie np. w sklepach dla
plastyków czy też w Empiku. Motywy wydzieramy (tak, wydzieramy! nie
wycinamy!), gdyż wydarty motyw szybciej stapia się z tłem podczas
lakierowania powierzchni. Wydarte motywy naklejamy do potapowanej
powierzchni klejem do decoupage'u (lub rozcieńczonym wodą WIKOLEM).
Następnie lakierujemy tacę VIDARONEM do drewna (satynowy połysk).
Po wyschnięciu lakieru, tło przy motywach lekko cieniujemy
jasnoniebieską farbą akrylową, a zewnętrzne boki (przód i tył
tacki) ozdabiamy kropeczkami w tym samym kolorze (kropki zrobione są
patyczkiem do uszu). Na sam koniec, jak już wszystko wyschnie,
powierzchnię całej tacki malujemy kilkakrotnie lakierem VIDARON
(ok. 5 razy). I gotowe! Jak lakier wyschnie możemy cieszyć się
pięknie ozdobioną, niepowtarzalną tacą śniadaniową!
Mnie się ona strasznie podoba, a Wam?
PS Print chevron'owy z ramek (widocznych na zdjęciach) w różnych kolorach do pobrania w tym poście > KLIK <
Liczę na więcej produktów decouparzowych Twojej mamy na blogu ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno będzie ich więcej ;)
Usuń