10 stycznia minął rok, odkąd
zaczęłam swoją przygodę z manicure hybrydowym. Pisanie
podsumowania > KLIK < uświadomiło mi, jak rzadko w ciągu
tego czasu dałam odpocząć swoim paznokciom. Postanowiłam szybko
nadrobić zaległości i zrobić sobie chwilową przerwę od hybrydy.
Dziś, po raz kolejny przedstawiam Wam zwykły lakier do paznokci.
Tym razem pomalowałam je lakierem Astor Perfect Stay Smooth Velvet
Effect. W grudniowych nowościach > KLIK < pokazywałam Wam dwa
kolory, które kupiłam w drogerii internetowej e-zebra. Jako
pierwszy do testów wybrałam kolor 612 Devil in Me. Moją opinię o
tym lakierze znajdziecie w dalszej części posta.
Astor Perfect Stay Smooth Velvet
Effect, jak sama nazwa wskazuje, jest lakierem o matowo-satynowym
wykończeniu. Lakier ten, przypomina mi trochę kolor prawdziwego
jeansu. Szybko wysycha, dobrze kryje a do tego posiada srebrne
drobinki. Niestety gorzej wypada trwałość tego lakieru. Już po
paru godzinach od aplikacji, lakier ściera się z wolnego brzegu
paznokcia (być może jest to spowodowane moim intensywnym pisaniem
na klawiaturze). Jeśli Wam to nie przeszkadza, śmiało możecie go
nosić 2-3 dni. Zmywa się dość ciężko, tak jak typowe lakiery z
brokatem. Ja uwielbiam lakiery, które szybko wysychają, dlatego
wybaczyłam mu słabszą trwałość. A Wy próbowałyście już
satynowych lakierów od Astora?
Chcesz być na bieżąco? Polub mojego
Facebooka > KLIK <.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Masz pytania? Podobał Ci się post? Zostaw komentarz :)