Cukier waniliowy jest częstym
składnikiem ciast i różnych deserów. W sklepach możemy kupić
cukier wanilinowy do naszych wypieków. Ale czy warto? Wiecie co to
jest wanilina i jak się pozyskuje? A przecież można samemu zrobić
cukier waniliowy i to prawdziwy! Ja już taki zrobiłam, a Wy?
Internet wręcz huczy od informacji na
temat wielkiego „przekrętu” jakiego dokonano na półkach
naszych sklepów! O tym, że podmieniono cukier waniliowy na cukier
wanilinowy i wprowadzono Nas (konsumentów) w błąd! Nic bardziej
mylnego! Od zawsze wiedziałam, że cukier jaki kupuje się w sklepie
to nie prawdziwy cukier waniliowy. Ba! Do pewnego momentu też go
kupowałam. Teraz do swoich wypieków dodaje cukier waniliowy, który
sama zrobiłam. Nic trudnego w jego zrobieniu nie ma! Bierzesz zwykły
cukier i dodajesz do niego nasionka wcześniej zeskrobane z
przeciętej wanilii. Żadna filozofia! A przynajmniej mapy pewność
co dodajemy do naszych ciast :)
To czym jest ta cała wanilina, którą
kupujemy w sklepie? Jest to jeden ze składników aromatycznych
wanilii. Ten związek chemiczny odpowiada za jej smak i zapach.
Wanilina jest po prostu tańszym zamiennikiem wanilii. Pozyskiwana
jest w różny sposób. Najbardziej popularny i najmniej kosztowny
jest syntetyczny sposób pozyskiwania między innymi z ligniny,
eugenolu lub lignosulfonowych kwasów. Ale po co sięgać po
syntetyczną wanilinę, jak można po naturalną wanilię?
Co potrzebujemy do naszego własnego
cukru waniliowego?
- 100 g cukru
- 1 laskę wanilii
- szczelny słoiczek
Odmierzony cukier przesypujemy do
słoiczka. Laskę wanilii przecinamy wzdłuż i delikatnie
zeskrobujemy nasionka nożem, które wsypujemy od razu do słoiczka z
cukrem. Mieszamy zawartość słoika. Możemy do tego dodać także
zeskrobaną laskę wanilii, ja swoją przed włożeniem pokroiłam.
Wszystko ponownie mieszamy i zamykamy szczelnie. Ja co jakiś czas
wstrząsamy słoiczkiem.
Taki cukier nadaje się do użycia po
1-2 tygodni. Wiadomo, można wcześniej ale cukier nie będzie aż
tak aromatyczny :)
PS. Nie przejmujcie się że Wasz
cukier na początku ma bardzo mało nasionek wanilii, one „wychodzą”
po czasie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Masz pytania? Podobał Ci się post? Zostaw komentarz :)